Galeria Pies przechodziła w ostatnim czasie istotne przeobrażenia. Zregenerowaliśmy podłogę, ściany, zainstalowaliśmy nowe oświetlenie. Wszystko to, aby prace na wystawie Marcina Zarzeki "White Russian" mogły wyglądać godnie.
Marcin Zarzeka występuje w zespole The Compleiners, tworzy oprawę wizualna koncertów. Podczas jednej z tras zespół grał w Moskwie. W tym wielkim, przerażającym mieście Marcin znalazł sklep papierniczy, kupił tam papiery, zupełnie inne niż te, które są dostępne w Polsce. Miały inny wymiar kratek, ukośne linie. Zrobił z nich prace, piękne geometryczne kompozycje "White Russian". Powstały jako próba uporządkowania chaotycznej struktury miasta.
Czasem za pracami Marcina, tak jak za "White Russian", stoi jakaś historia, częściej są wysublimowaną formalną grą. Sztuka ta przypomina prace artystów pierwszej awangardy czy polską sztukę lat 70tych. To delikatne, kunsztowne dzieła. Rozważają swoje wewnętrzne problemy: pion i poziom, faktura, struktura.
Marcin Zarzeka, ur. 1985 roku, studiował na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu i Wiedniu. Miał wystawy indywidualne w Wiedniu (galeria Ve.sch, 2010) i Lipsku (Panipanama, 2009) oraz pokazy grupowe m.in. w CSW w Warszawie, Muzeum Kastrupgaardsamlingen w Kopenhadze, Muzeum Quartier w Wiedniu. Mieszka i pracuje w Warszawie i Wiedniu.
W tekście nie ma ani słowa o tym, ze Marcin jest golfistą. Oto dowód (zdjęcie z kijem - z facebooka).
Ten sport jest mi szczególnie bliski, gdyż sam pogrywam w golfa. W Polsce panuje przekonanie, że jest to sport snobistyczny, dla ludzi bogatych. Nie jest to prawda. Na pole przychodzę w starych i brudnych ciuchach i nikt mi nie powiedział złego słowa(nie używam też rękawiczki oraz jej nie posiadam, nie jestem też szczególnie bogaty).
Obecnie jest przerwa w sezonie golfowym. Tak naprawdę zima jeszcze nie odeszła. Oto zdjęcie ze starcia z Hanna Bakułą.