czwartek, 5 kwietnia 2012

Miraż Łukasza Jastrubczaka

Od kilku dni przebywam w Krakowie. Miasto jest piękne o tej porze roku, drzewa na Plantach nie puściły jeszcze liści, ale mimo tego wiosna ogarnęła ulice i place na dobre. Licealiści całują się na ławkach z licealistkami, studenci AGH uprawiają sport na boiskach w parku jordanowskim, nawet Cracovia wygrała mecz (przerywając pasmo 8 porażek). Tylko strażnicy miejscy chodzą jeszcze w zimowych mundurach (letnie mimo wszystko za cienkie, z dwojga złego lepiej się zgrzać niż zmarznąć).
Mój pobyt w Krakowie nie jest przypadkowy, dziś (czyli 5 kwietnia o 18.00)w Bunkrze Sztuki otwiera się wystawa Łukasza Jastrubczaka pt. Miraż, jest to nie tylko najlepsza ale i największa do tej pory wystawa tego artysty.
oto tekst prasowy:
Wystawa Łukasza Jastrubczaka zatytułowana Miraż to wielowątkowa podróż w rejony amazońskiej dżungli i pustynnych połaci południowo-zachodniej części Stanów Zjednoczonych. To podróż po historii perspektywy i filmach Alfreda Hitchcocka. Amerykański sen i południowoamerykański mit spotykają się na kilku planach czasowych, mieszają się z europejską przedwojenną awangardą i zupełnie dziś już niemodnym postmodernizmem.
Łukasz Jastrubczak poszukuje czwartego wymiaru. Interesuje go prędkość, figury geometryczne, historia góry Paramount. Podejmuje refleksję nad zjawiskiem déjà vu. Podejmuje refleksję nad zjawiskiem déjà vu.
Czerpie z powojennej teorii widzenia Władysława Strzemińskiego. Dość już wyświechtany język konceptualizmu i sztuki pierwszej połowy XX wieku wykorzystuje do opowiedzenia historii nieopowiedzianych dotąd w tym języku. Stara się równocześnie ów język zrehabilitować, wypełnia szczeliny i konserwuje modernistyczną utopię.
Prace Łukasza Jastrubczaka nie są pozbawione ironii, a gra konwencjami nie odbywa się przy milczącej sali. Utopie rozłażą się, a modernistyczny mit nie wytrzymuje swojego własnego ciężaru. Stan skupienia sztuki Łukasza Jastrubczaka również wydaję się niepewny. Obiekty często mają charakter niemal efemeryczny – tak jak jego psychokinetyczne rzeźby (artysta siłą woli potrafi wygiąć aluminiową łyżkę), które można obejrzeć tylko na zdjęciu. Czasem jednak, jak w przypadku pracy Kowboj (rzeźby, która odbyła podróż do Ameryki i tego samego dnia została wysłana z powrotem do Polski), są wykonane z materiału nad wyraz twardego – z betonu.
Zestawienie prac na wystawie nie posiada wyraźnego klucza (choć klucz jest, ale mniej zobowiązujący), publiczność dowolnie może tworzyć połączenia pomiędzy pracami, a nawet dodawać do interpretacji własne przeżycia i refleksje.
Wystawa Miraż podsumowuje wątki, które artysta podjął w trakcie realizacji zeszłorocznej wystawy w Galerii Sabot w Klużu-Napoce, w projekcie Tarnów. 1000 lat nowoczesności oraz podczas pobytu rezydencyjnego w Stanach Zjednoczonych.




Kuratorka ekspozycji Ania Bargiel przygotowała imponujący program imprez towarzyszących. Tak rozbudowany program jest wyjątkową rzadkością w praktyce polskich placówek wystawowych. oto on:
WYDARZENIA TOWARZYSZĄCE WYSTAWIE
14.04.2012 (sobota), godz. 16 // Oprowadzanie otwarte
Po wystawie Miraż oprowadzi Małgorzata Jędrzejczyk.

17.04.2012 (wtorek), godz. 18 // Miraże i klisze filmowe
„W Zawrocie głowy zagadkowa Kim Novak jako Madeleine/Judy wiedzie zarówno widzów, jak i samą fabułę filmu na manowce, znacząc fałszywy trop niezbadanej tajemnicy kobiecej seksualności i tożsamości. Filmowe opowiadanie podąża śladami Madeleine, prowadząc nas do muzeum, a następnie, w poszukiwaniu odpowiedzi, do zatopionego w książkach historyka sztuki. (…) Jest to znów fałszywy trop, oszustwo”.
[Patricia Mellencamp]

Klatkach Łukasz Jastrubczak wprowadza widzów w Zawrót głowy Alfreda Hitchcocka. Podążając tropem wykonanych przez artystę zdjęć „naśladujących” kadry z tej części filmu, w której główny bohater – Scottie śledzi Madeleine/Judy, widzowie doprowadzeni zostają do galerii sztuki.
Wykład Ewy Opałki będzie próbą kolejnej rekonstrukcji palimpsestycznego układu zależności pomiędzy praktyką artystyczną, w której historia i teoria filmu stają się narzędziem badań immanentnych dla sztuk wizualnych problemów percepcji i ontologii reprezentacji a badaniem specyfiki konkretnych obrazów filmowych, ich penetracji przez obecność i gest artysty.
21.04.2012 (sobota), DO BUNKRA!
godz. 11 // S.Z.T.U.K.A.
Pretekstem do spotkania będzie najnowsza książka Sebastiana Cichockiego o sztuce współczesnej, która została napisana specjalnie dla najmłodszych odbiorców. Warsztaty zorganizowane w nawiązaniu do trwającej w Bunkrze Sztuki wystawy Łukasza Jastrubczaka, zatytułowanej Miraż.
W ramach Małego Klubu Bunkra Sztuki.
godz. 15 // Cliché. Oprowadzanie kuratorskie
Po wystawie Miraż oprowadzą: Ewa Opałka i kuratorzy. Oprowadzanie będzie powtórzeniem fabuły Zawrotu głowy Alfreda Hitchcocka. W wystawę wprowadzi widzów postać Madeleine/Judy, tworząc rodzaj performatywnego, „fałszywego” przewodnika po wystawie, posługując się kliszami filmowymi i psychoanalizą.
godz. 17 // Miraż dj vj set
Sebastian Cichocki i Łukasz Jastrubczak zaprezentują książkę Miraż, nad którą obecnie pracują.
Książka artystyczna jest konceptualną powieścią podróżniczą po Stanach Zjednoczonych, składającą się z obrazów i tekstów powstałych w wyniku swoistego pojedynku na słowo (Sebastian Cichocki) i obraz (Łukasz Jastrubczak). Kiedy artysta odbywał rzeczywistą podróż w przestrzeni, autor tekstu odbywał równolegle wyimaginowany rajd po USA, śladami swoich obsesji, wyobrażeń, zmyśleń, głównie dotyczących bohaterów amerykańskiego land artu i konceptualizmu lat 70.
godz. 19 // Koncert Sebastiana Buczka
Sebastian Buczek to Indiana Jones polskiej antyelektroniki, materiałoznawca. W latach 2000-2002 dynamicznie współpracował z wytwórnią mik.musik.!, w której wydał legendarną już płytę Wabienie Dziewic.
Jego instrumenty i płyty konstruowane są ze szkła, drewna pokrytego pszczelim woskiem i czekolady. Dźwięki, które wytwarza dzięki tym efemerycznym przedmiotom, wydają się istnieć naprawdę i są niczym przeprawa przez dżunglę.
Płyty Sebastiana Buczka z powodu swojej materialnej delikatności rozpuszczają się; pszczoły dokonują ich recyklingu. Płyty czekoladowe zostają zjedzone. Instrumenty, które konstruuje to m.in: plastikowy, biały saksofon z ruchomą tubą niczym paszcza żarłacza, ciche pudełka z obciążnikami z marchewek, różne wiatraczkopodobne audio-helikoptery lub inne przybory z wykorzystaniem wody. Obecnie pracuje nad odwzorowaniem ludzkiego gardła, czyli instrumentem, który ma gardło, język, usta i śpiewa, a może nawet mówi. Ten akustyczny syntezator mowy, sztuczne gardło, doczekał się jak dotąd prymitywnego prototypu z plasteliny.
Podczas swoich koncertów Buczek występuje wraz z mechanicznie sterowanym manekinem, o imieniu Jan, który rytmicznie porusza grzechotką albo uderza pałeczką w dzwonek lub bęben.

24.04.2012 (wtorek), godz. 18 // Pejzaż po konceptualizmie
Punktem wyjścia wykładu Wojciecha Szymańskiego jest wspólny projekt Łukasza Jastrubczaka i Sebastiana Cichockiego zatytułowany Miraż. W czasie wykładu zaprezentowane zostaną zmiany, które zaszły w rozumieniu i percypowaniu malowniczości i rejestracji pejzażu w sztuce od lat 60.

Wojciech Szymański. Historyk i krytyk sztuki, kurator, historyk filozofii. Wykłada w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (Wydział Grafiki) oraz w Instytucie Historii Sztuki UJ. Członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki AICA.
28.04.2012 (sobota), godz. 16 // Oprowadzanie otwarte
Po wystawie Miraż oprowadzi Aneta Rostkowska

MIRAŻ Z PRZEWODNIKIEM
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat wystaw prezentowanych w Bunkrze? Nie wystarcza Ci samodzielny spacer po salach wystawowych? Chcesz spędzić czas w interesujący sposób? Zapraszamy na zwiedzanie wystawy w towarzystwie przewodnika!
Czas oprowadzania: 45-60 minut. Minimalna liczba uczestników: 5 osób.
Możliwe są także oprowadzania w języku angielskim, francuskim, niemieckim i włoskim.

Warsztaty dla młodzieży licealnej // Sztuka znikania
Twórczość Łukasza Jastrubczaka obrazuje jego zainteresowanie artystycznymi założeniami historycznej awangardy i neoawangardy oraz zdradza jego fascynację językiem formalnym filmu, tworzeniem filmowych iluzji w świecie rzeczywistym. Film pełni w twórczości artysty szczególną rolę, z jednej strony będąc tematem i tworzywem artystycznym, z drugiej stanowiąc narzędzie, za pomocą którego jego efemeryczne prace mogą zostać utrwalone. W trakcie warsztatów, których celem będzie refleksja nad niejednoznaczną pozycją filmu w twórczości Łukasza Jastrubczaka, uczestnicy będą mieli okazję przyjrzeć się problemowi utrwalania tego rodzaju działań artystycznych.
Prowadzenie: Małgorzata Jędrzejczyk

Warsztaty dla dzieci // Poszukiwacze skarbów
Zapraszamy zorganizowane grupy (minimum 10 osób) przedszkolaków, uczniów szkół podstawowych i gimnazjalnych na interaktywne oprowadzanie po wystawie Łukasza Jastrubczaka Miraż.
Zapraszamy dzieci na spotkanie ze śpiącym kowbojem i wróżką Morganą Le Fay. Wspólnie wyruszymy w podróż w czasie, od której niejednokrotnie zakręci nam się w głowach, poznamy tajniki perspektywy, odnajdziemy najcenniejsze skarby i stworzymy mapę naszej wyprawy. Dobra zabawa gwarantowana!
Prowadzenie: Karolina Vyšata




Pobyt w Krakowie jak zwykle wiąże się z odwiedzinami znajomych i przyjaciół. Odwiedziłem Agnieszkę Polską i Tomka Kowalskiego, Agnieszka pokazała mi swój najnowszy film pt „Włosy”(a w zasadzie jego połowę, gdyż druga jeszcze nie powstała), dzieło powstało w Indiach. Niebawem Agnieszka dokręci część, której akcja będzie się działa w Polsce. Mimo tego, że już na dobre zrezygnowałem z aktorstwa Agnieszka zaproponowała abym w tym filmie wystąpił. Jestem bardzo dumny z powodu tej propozycji, oraz mam pewne obawy czy aby nie zepsuje tego filmu.
Spotkałem Ewę Małgorzatę Tatar, która jak zwykle tryskała humorem i ciętym, inteligentym dowcipem. Ewa twierdzi, że uprawia boks. Nie wiem czy to prawda, ale chyba prawda. Spotkałem tez Dominika Kuryłka, z którym umawiałem się na koszykówkę, ale nie przyszedł. Trzykrotnie dziś widziałem Romka Dziadkiewicza i Karolinę Więckowską. Byłem na późnowieczornym spacerze nad Wisła z Rafałem Bujnowskim. Odbyłem też bardzo ciekawą rozmowę na temat modernistycznej plastyki z Kają która prowadzi nową i fajną galerię New Roman na Podgórzu. Widziałem też Andrzeja Starmacha, którego galeria znajduję się w tej samej dzielnicy, nigdy nie poznałem Andrzeja Starmacha, więc nie przywitałem się nawet. W Krakowie zawsze jest fajnie.



Niebawem w Galerii Pies odbędzie się wystawa krakowskiego artysty Adama Rzepeckiego. Adam pracuje jako fotograf w Instytucie Historii Sztuki (na którego dziedzińcu znajduje się duma instytutu – rzeźba Igora Mitoraja – najwybitniejszego ucznia Kantora). Dziś na spotkanie z nim zabrałem Kasię Nalezińska, która będzie doprecyzowywać inwentaryzację prac Adama z lat 70tych i 80tych.



Oto jedna z prac Adama, wybrałem ją nieprzypadkowo, przestawia w końcu Kościół Mariacki. Wszystko co jest napisane na tym afiszu jest prawdą. Radio transmitowało na cały kraj wystrzał z okazji rocznicy powstania kabaretu Voltaire. Adam wszedł dach kamienicy znajdującej się najbliżej Mariackiego i w chwili gdy hejnalista grał swój hejnał (transmitowany na żywo) wystrzelił z pistoletu kapiszonowego. Kto chciał ten słyszał.