wtorek, 20 września 2011

NOWY DYREKTOR TARNOWSKIEGO BWA!!!

Przez kilka ostatnich dni żyłem w napięciu w oczekiwaniu na wyniki konkursu na stanowisko dyrektora tarnowskiego BWA.Faworyt jasnej strony mocy - Ewa Łączyńska -Widz (która do tej pory była P.O. dyrektora) konkurowała z Romanem Fleszarem, członkiem ZPAP, lokalnym plastykiem. Prace Pana Romana można zobaczyć tu.

Ewa wygrała w cuglach, informacja nie jest jeszcze oficjalna, ale z pewnego źródła. Nominacja czeka na podpis prezydenta miasta (choć to czysta formalność).

Bardzo się cieszę i gratuluje Ewie, jest najmłodszym dyrektorem tego typu placówki w naszym kraju. Pani dyrektor skończyła historie sztuki (ze świetnymi wynikami) na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po studiach rozpoczęła prace w BWA, zrealizowała tam dwie edycje "Alfabetu Polskiego" - cyklu spotkań i wystaw z najważniejszymi artystami polskiej sztuki współczesnej (obie edycje zakończone wspaniałymi publikacjami). Jest współredaktorką książki Tarnów. 1000 lat nowoczesności. Zna angielski, jest bardzo oczytana i wszyscy ją lubią. Wykazuje się też niesamowitą wręcz cierpliwością.

Ewa Łączyńska - Widz, dyrektor BWA w Tarnowie.

Na pocieszenie, tym, którzy kibicowali Romanowi Fleszarowi, dedykują taką oto piosenkę:

goście, goście

Miniony weekend przyniósł wizyty dostojnych i miłych gości.
W piątek tarnowskie BWA odwiedził minister Zdrojewski. Oto zdjęcie dokumentujące ten dostojny moment:

















wczoraj był minister skarbu Aleksander Grad (ale nie dostałem jeszcze zdjęcia).
a między tymi wizytami przyjechała Monika Sosnowska i Wilhelm Sasnal, jedyni uczestnicy wystawy Tarnów. 1000 lat nowoczesności, którzy dotychczas jej nie widzieli.
od lewej Wilhelm (t), Anka (t), Mateusz, Kasia (t), Monika, Marcin, Ewa (t) literka "t" symbolizuje Tarnów jako miejsce urodzenia! Autor bloga nie urodził się w Tarnowie, tylko w Zielonej Górze, więc przy nazwisku miałby (zg). Bardzo tęskni za swoim rodzinnym miastem, zwłaszcza, że tegoroczne winobranie przeszło mu kolo nosa.

poniedziałek, 12 września 2011

100 lat dla ZPAP

przekrój nory



Dziś wyjątkowy wpis - w formie nagrania audio. po odsłuchaniu należy obejrzeć film
aby wysłuchać nagrania, proszę kliknąć TU














sobota, 10 września 2011

koniec marzeń o Sopocie

zdjęcie z wernisażu wystawy Georgas Braque Metamorfozy w PGS













Nie mam cały czas zdjęć z dokumentacją prac z Tarnowa. Zresztą, nie może być za lekko, kto chce zobaczyć wystawę, musi zadać sobie trud i wybrać się do tego przedziwnego miasta.

Kilka miesięcy temu opisywałem wystawę Brudna Woda w PGS Sopot. Celem mojej wizyty w mieście Jarosława Kubiaka była nie tylko chęć zobaczenie (i opisania) wystawy, chciałem zanurzyć na 20 sekund stopy w Morzu Bałtyckim oraz porozmawiać z dyrektorem (a w zasadzie z jego asystentką) na temat możliwości zorganizowania wystawy w PGS.

No i  chyba nic z tego nie wyjdzie, muszę przyznać, że Sopocianie nie zasypali mnie lawiną propozycji. Idea darmowych wakacji w Sopocie pod pozorem organizacji wystawy upadła.
I w sumie nie ma co żałować, bo i tak, po tym co zobaczyłem na stronie (a o czym powiedzieli mi znajomi z Krakowa, których pozdrawiam) nie można tam robić wystaw. Mówie to z bólem, bo program tej galerii miał jaśniejsze momenty, a za ewentualną współpracą idzie ponoć niezłe honorarium i nocleg w brzydkim, ale wygodnym hotelu Sheraton.

Sytuacja wygląda tak, że pewien gość kupił grafiki Georgas'a Braque'a z prawem do ich reprodukowania.
Grafika zawiera również, znajdujący się w polu obrazowym, podpis artysty - który również można reprodukować. Ten gość, który pewnie jest złym i chciwym człowiekiem, zaczął robić takie "warianty" tych kilku prac - mamy więc biżuteria a'la grafika Braque'q, wazony, makatki. Potem poszedł (to moja rekonstrukcja zdarzeń) do dyrektora galerii, który jest człowiekiem z ulicy niezorientowanym w zagadnieniach sztuki współczesnej i wcisnął mu tę wystawę. Na stronie galerii bezwstydnie piszą "Wystawa „Metamorfozy” będzie jednym z ważniejszych wydarzeń wystawienniczych w Polsce w 2011 roku." :)

tak to jest opisane na stronie galerii TU

Prawie wszystko ponoć można kupić (w galerii dostępna jest lista cen).
oto zdjęcia, jak nie zobaczycie to nie uwierzycie. TU

Wystawa jest na "Poziomie 1" galerii PGS można oglądać ją do 18 września.
(a tak na marginesie, w PGS jest też "Poziom 0", czy komukolwiek byłoby miło mieć wystawę na "Poziomie 0"?

niedziela, 4 września 2011

już po.

Przeżywam właśnie depresję powystawową - jest to częsta przypadłość wśród kuratorów. Z tego powodu nie chce mi się jeszcze, w sposób jak zwykle zabawny i elokwentny, opisywać zmagań sztuki z życiem.

Niebawem,  gdy spłyną wszystkie zdjęcia zamieszczę relację.

Mój dwumiesięczny pobyt w Tarnowie i Mościcach właśnie się skończył. Ostatni etap tysiącletniej podróży odbył się w balonie. Wylądowałem w zupełnie innym miejscu. adieu.